Wsparcie

Ósmy krok:

-Wykonany ogród żyje i z czasem może zostać zapuszczony, dlatego należy go pielęgnować.

 

-Należy pamiętać o regularnym odchwaszczaniu czy usuwaniu starych liści i kwiatostanów. 

 

 

Życie w ogrodzie oznacza: pozwolić się rozwijać

Architektura ogrodowa jest jedyną dziedziną pośród sztuk pięknych, której dzieło zmienia swoje oblicze wraz ze zmianą pór roku, a także z upływem czasu. Z jednej strony jest to niezwykle interesujące i w znacznym stopniu decyduje uroku ogrodu. Wciąż na nowo jesteśmy zaskakiwani nieprzewidywalnymi zmianami i każdego dnia możemy odkryć również w swoim własnym ogrodzie coś nowego. Możemy tutaj nauczyć się otwarcia na małe cuda dnia powszechnego oraz zachwytu nad nimi. Grupa różnobarwnymi naparstnic, które same wysiały się w zacienionym kąciku i roztaczały stamtąd swój niezwykły urok; krzew Piwoni, który mimo iż rósł w naszym ogrodzie od lat, po raz pierwszy zademonstrował swoje jedwabiste kwiaty; albo fuksja, o której ostatniej jesieni całkiem zapomnieliśmy, w maju niepodziewanie wypuściła liście… - te trzy małe cuda przydały się w moim własnym ogrodzie. 

A może jeszcze jeden przykład: przed kilkoma laty planowałam ogród dla pewnej młodej rodziny z czwórką dzieci. Ojciec, bardzo zajęty zawodowo adwokat, trzymał się z daleka od planowania ogrodu, mówiąc, że i tak będzie spędzał w nim najmniej czasu. Przez ogród miała prowadzić droga, z której będą roztaczać się coraz to nowe widoki, a ja zaproponowałam, żeby w różnych punktach zorganizować możliwość posiedzenia przez chwilkę: tutaj wygodny kamień, tam ławka z drewna tekowego. Chociaż pan domu uważał wszystko to za zupełnie niepotrzebne, moje pomysły zostały zrealizowane. Dobry rok później oznajmił ów inwestor, że pierwsze, co robi po powrocie do domu, to spacer po ogrodzie, w którym tak długo odpoczywa, aż nabierze odpowiednio dystansu do swojej pracy zawodowej. Bez ogrodu i tej ścieżki z siedziskami nie chciałby już żyć. Obserwacja rozwoju ogrodu stała się jego sposobem na odprężenie. 

Te ciągłe przeobrażenia mają też swoją drugą stronę: ogród trzeba pielęgnować. Żeby z biegiem lat rozwinął się do takiego stanu, jaki został zaplanowany, potrzebuje ręki i ducha ogrodnika. Wielu moich inwestorów życzyło sobie ogrodu, który będzie łatwy w pielęgnacji. Mieli przy tym najczęściej na myśli raczej „ubogi” w pielęgnację, ponieważ owym posiadaczom ogrodów nie chodziło o to, żeby prace w ogrodzie były łatwe, żeby można było się ich szybko nauczyć i żeby nie były zbyt męczące. Oni chcieliby ogrodu, który będzie wymagał od nich mało czasu na pielęgnację, za to pozostanie im dużo czasu na czytanie, jedzenie, świętowanie i słoneczne kąpiele. 

Nie oceniam tego krytycznie, wręcz przeciwnie: również ja wypróbowuję w swoim ogrodzie coraz to nowe rzeczy, żeby mieć jak najwięcej czasu dla przyjaciół i rodziny. 

 

U góry: Na przedwiośniu przycina się suche kępy traw tuż nad ziemią, zanim wypuszczą nowe pędy. Dzięki temu wiosną ogród szybko się zazieleni. 

 

Witryna korzysta z plików Cookies.

Więcej na ten temat znajdziesz w Polityka Cookies