Wsparcie

1.Rozległy ogród na peryferiach miasta. 

Każdy ogród ma swój wyjątkowy urok który sprawia, że prace nad jego tworzeniem są ekscytujące. A czasami – tak jak przy tym projekcie – dochodzą wyjątkowo atrakcyjne elementy. Ten dom miał być wewnątrz unowocześniony i od strony ogrodu miał być mocno przeszklony. Jeszcze przed przebudową i remontem było pewne, że ogród będzie odgrywał ważną rolę. Tak więc planowanie ogrodu następowało równolegle do przebudowy domu. 

Ścisłe zazębianie się projektu przebudowy domu, jego wnętrza i ogrodu, istniejący stary drzewostan w ogrodzie oraz pasja jego właściciela tworzyły optymalne warunki powstania udanego projektu nowego ogrodu. 

W ogrodzie miały znaleźć się różnego rodzaju miejsca do siedzenia o różnych porach dnia i roku. Należało przy tym uwzględnić rosnące w ogrodzie stare drzewa i krzewy; wiele miejsca miały zajmować interesujące, kwitnące rabaty. Oprócz tego właściciel zażyczył sobie, by stworzyć miejsce na składzik na narzędzia, śródziemnomorskie rośliny w donicach i różnorodne nowoczesne obiekty rzeźbiarskie. W ogrodzie należało też podkreślić kilka wytycznych osi widokowych biegnących z domu. Postanowiono też, że zostanie zachowana stara, ale nadal obficie owocująca śliwa, która rośnie pod oknem kuchni. Podobnie postanowiono zachować starą, częściowo obumarłą jabłoń rosnącą z przodu ogrodu. 

 U dołu po lewej: Ogród przed przemianą: lekko zdziczały, ale z wyrazistą atmosferą i dużym potencjałem. 

U dołu po prawej: widok z nowej oranżerii: żywopłoty dodają ogrodowi głębi. Stara jabłoń służy za podporę pnącej róży. 

Pośrodku: Siedząc pod zwisającymi gałęziami starych drzew, spoglądamy na dom wyłaniający się zza bujnie kwitnących rabat.

Po prawej: Przytulny kącik ukryty na końcu drogi z płyt zaprasza do odpoczynku. Latem i zimą jest stąd piękny widok. 

 

Na początku miało miejsce dokładnie wymierzanie ogrodu, żeby w planie móc uwzględnić wszystkie istniejące rośliny i wszelkie wzniesienia wokół domu, garaż oraz ogrody sąsiadów. Również krzewy i drzewa z sąsiadujących ogrodów – stare rododendrony, świerki, modrzewie, bzy i  kaliny zostały ujęte na planie. 

W czasie planowania szybko stało się jasne na podstawie zasobu roślin i wystawienia na południowy zachód, że tył ogrodu, w którym królował dąb i potężny orzech laskowy, a zza płotu zaglądały wysokie drzewa sąsiadów, powinien mieć raczej leśny charakter. 

Projekt: W planie ogrodu bardzo wyraźne są osie i liniowe odniesienia do budynku. Czyste formy, sprawiające wrażenie prawie nieruchomych, zostaną w przyszłości świadomie złagodzone miękkimi strukturami roślinnymi. 

Wyeksponowany na słoneczną stronę taras przed salonem powinien natomiast mieć bardziej śródziemnomorską aurę. Stara, powykrzywiana jabłoń ze swoją niewielką koroną gałęzi stanowi piękny widok w przedniej części ogrodu, kusi dzięcioły, kowaliki oraz inne pożyteczne ptaki i owady.

Ogród nabiera prostej, klarownej formy domu. Trawniki są wprawdzie zdecydowanie oddzielone od pozostałych grządek, jednak bujna roślinność na rabatach tworzy raczej romantyczny nastrój. Nowoczesny podest tarasu dzieli się na dwie strefy: od strony kuchni znajduje się zacieniony duży kącik do jedzenia, a od strony pokoju zostało nasłonecznione miejsce do odpoczynku. Stara śliwka, intensywnie chroniona podczas budowy, stanowi punkt centralny pomiędzy domem i oranżerią powstałą w miejsce garażu. Szerokie stopnie schodów prowadzą od tarasu do placu wysypanego żwirkiem, przypominającego śródziemnomorskie klimaty. Na nim, przed oranżerią, znalazło się kolejne odosobnione miejsce, w którym można poczytać i popracować. 

Kaskadowa droga z betonowych płyt, obsadzona po lewej i prawej stronie bujnymi bylinami zachęca do zajrzenia na tył ogrodu. Tutaj na końcu drogi, w chłodnym cieniu starych drzew, znajduje się przytulny kącik do posiedzenia, wyściełany korą. Wąską dróżka prowadzi do ukrytego domku z drewna; jest on wykorzystywany jako magazyn mebli ogrodowych, nawozów, doniczek.

Idąc dalej w kierunku trawnika, odkryjemy przytulne krzesło ogrodowe, ukryte za żywopłotem. Z tego miejsca przez lukę między starymi drzewami możemy wieczorem najdłużej rozkoszować się widokiem zachodzącego słońca.

Trawnik, niczym wyściełany zielony dywan, łączy ze sobą różne przestrzenie w ogrodzie. Świadomie tworzy biegun spokoju kontrastujący z otaczającymi go grządkami pełnymi roślin. Przebiegające wzdłuż domu zimozielone żywopłoty z cisu tworzą głębię ogrodu i dzielą go optycznie, tworząc w nim plan przedni, środkowy i tylny. 

Wyjątkowo ładnie wygląda późną wiosną pnąca róża Bobby James, która nadaje obumierającej jabłoni nowego blasku bogatego kwiecia. Grządki w przedniej części ogrodu ze swoimi jaskrawożółtymi i pomarańczowymi kwiatami oraz srebrnymi liśćmi powinny podkreślać ciepło słonecznego tarasu. Tutaj znajduje się rumian żółty (Anthemis tinctoria), żeleźniak (Phlomis russeliana), santolina cyprysikowata (Santolina chamaecyparissus), ale także kwitnąca na brzoskwiniowo róża ‘Westerland’. Rozsiewająca się samoistnie kokorycz złocista (Corydalis lutea) wypełnia wszystkie najdrobniejsze luki. Rabaty wzdłuż drogi porośnięte są na wiosnę wysokimi fioletowymi odmianami czosnku ozdobnego (Alium aflatunense, Allium atropurpureum) oraz różową i białą naparstnicą (Digitalis purpurea, D.p. ‘Alba’), a latem ton nadają kwitnące we wszystkich odmianach niebieskiego ostróżki (Delphinium ‘Berghimmel’) i dzwonki (Campanula poscharskyana ‘ Stella’, C. lactiflora ‘Prichard`s Variety). W zacienionych partiach ogrodu dobrze radzi sobie kaukaska Brunera wielkolistna (Brunnera macrophylla) oraz rodzime byliny, takie jak groszek wiosenny (Lathyrus vernus), kopytnik pospolity (Asarum europaeum) i konwalie (Convallaria majalis). Całości obrazu dopełniają paprocie i funkie. 

Po lewej: Taras przy domu jest zacieniony starą śliwą, która stwarza niezwykły nastrój. 

U dołu: Rabata z ostróżkami oddziela drogę z płyt od trawnika. Przy odpowiedniej pielęgnacji ostróżki mogą kwitnąć dwa do trzech razy w roku we wszystkich możliwych odcieniach błękitu.

U góry: Zimą wyraźnie odznaczają się bryły żywopłotów i powierzchnia trawnika.

Po lewej: Widok z zacienionego kącika wypoczynkowego w kierunku domu ukazuje trawnik niczym zielony dywan rozłożony między rabatami. 

 

2.Mały ogród przy szeregówce.

Rozpowszechnione przekonanie, że ogród przy domu w zabudowie szeregowej musi składać się z tarasu, trawnika, i otaczających go krzewów, utrzymuje się w świadomości wielu właściciel takich ogródków, również poprzedniego właściciela tego ogrodu. 

Nowy właściciel domu był skłonny do eksperymentowania i chciał przełamać ten stereotyp, zażyczył sobie ogrodu swobodnego, intrygującego i dającego wielostronne możliwości wykorzystania go. Różnorodne, ukryte przed wzrokiem ciekawskich miejsca do posiedzenia były dla inwestora równie ważne, co harmonijna koncepcja całości. Ten zamiłowany amator gotowania pragnął jak największej ilości ziół i przypraw do kuchni oraz wystarczająco dużego tarasu, żeby w towarzystwie rodziny i przyjaciół pod gołym niebem korzystać z uroków ciepłych letnich wieczorów. Istniejące różnice wysokości miały pozostać w większości zachowane, żeby uniknąć zbyt wysokich kosztów wyrównania terenu. 

Zamiast trawnika miał pojawić się element wodny, żeby swoim szemraniem i bulgotaniem odwracał uwagę od odgłosów pobliskiej ulicy. Przy roślinach ważniejsze były różnorodne odcienie zieleni i kształt, i struktura liści niż bogactwo kolorów kwiatów. Ponieważ praca w ogrodzie była przez właścicieli traktowana jak odprężenie i odpoczynek po pracy, nie trzeba było jej drastycznie ograniczać, jednak należało pozostawić wystarczająco dużo czasu na relaks i leniwe delektowanie się ogrodem. 

Powstały ogród jest wynikiem intensywnej współpracy między inwestorem, architektem oraz wykonawcą prac ogrodniczych i budowlanych, który wykazał duże zrozumienie i z wyczuciem zrealizował pomysły zawarte w projekcie. Nawet podczas fazy budowlanej rozważano wciąż na nowo detale i uzupełniano je dodatkowymi pomysłami. Z jednej strony życzenia i pomysły inwestora były ekstrawaganckie i niefunkcjonalne, z drugiej zaś koszty nie powinny przekraczać wyznaczonych ram. 

Rozwiązaniem tego problemu było włączenie się inwestora w prace firmy. Inwestor własnoręcznie wykonywał niektóre prace. Jako materiał na drogi i powierzchnie tarasu wybrano bruk z naturalnego kamienia i klinkier. Górny taras, płotki osłaniające i belki miały być wykonane z drewna. 

Szczęśliwym trafem pewna okoliczność ułatwiła znacznie prace w ogrodzie. W tylnym lewym rogu znajdowało się ukryte boczne wejście wystarczająco szerokie, żeby zmieściła się przez nie mała koparka, również możliwy był tamtędy transport ziemi i materiałów budowlanych. Alternatywna, czyli transport maszyn i materiałów nad domem za pomocą dźwigu, byłaby znacznie droższa i wszystko trwałoby dłużej. 

Na początku prac małą koparką rozplanowano grunt oraz wykonano podbudowę pod ścieżki i tarasy. Równocześnie położono wszystkie potrzebne instalacje elektryczne w postaci odpornych na zmiany pogody kabli ziemnych. Istniejąca płyta betonowa starego tarasu została zachowana i zabudowana tarasem drewnianym, Z kolei nastąpiła budowa ogrodzenia, posadowienie belek nad przyszłym tarasem oraz wyprofilowanie i uszczelnienie obydwu oczek wodnych. Tutaj wymagana była wiedza fachowa, ponieważ zamontowana folia polietylenowa w wykończonych stawach nie powinna być wcale widoczna. Została całkowicie przykryta ułożonym na niej piaskowcem znad rzek Ruhry, naturalnym kamieniem wydobywanym w pobliskich wzgórzach. 

Po dostarczeniu przez firmę budowlaną drewna i kamienia na pokrycie dróg i tarasów nasz inwestor zabrał się dodziera.  Własnymi siłami, z dużym zamiłowaniem do detalu, stworzył murki oporowe tarasów, taras drewniany, dolne drogi i powierzchnie zakątków do posiedzenia.  Dopiero gdy tę prace zostały zakończone, ogrodnik rozpoczął prace ziemne i nasadzenia drzew i dużych krzewów. Pozostałe dostarczone rośliny zostały rozłożone na właściwych miejscach i posadzone w inwestora. 

Dzięki zaangażowaniu inwestora i jego fachowemu wykonaniu wielu prac udało się znacznie zredukować koszty przebudowy tego ogrodu. Pozytywne zjawisko uboczne: już w fazie budowlanej powstała mocna więź pana domu z jego nowym ogrodem i roślinami. 

Projekt: Przed domem znajduje się rozległy taras drewniany, którego strukturę tworzy narożnik żywopłotu. Kilka stopni prowadzi do położonego niżej, bogatego w rośliny ogrodu, w którym znajduje się ukryta ławka, mały staw i słoneczny kącik wypoczynkowy. 

Po lewej: Prostokątnie zagięty żywopłot i murek z klinkieru nadają tarasowi szczególną atmosferę, która zachęca do relaksu. 

 

Zielona idylla

W ciągu 6 lat, jakie upłynęły od zakończenia robót, ogród pokrył się zielenią, ale wnikliwy wzrok dostrzeże wszystkie jego, czasami skrzętnie ukryte, walory. Rośliny wraz z drewnianymi ogrodzeniami utworzyły pożądane zasłony przed wzrokiem ciekawskich. Sprawiły, że ogród stał się przytulny i nieco egzotyczny. 

Górna część ogrodu została przyporządkowana domowi i ma raczej proste linie. Duży taras drewniany, otoczony cisowym żywopłotem, przyciętym starannie niezbyt nisko, daje wystarczająco dużo miejsca na stół i 10 krzeseł. Rozsuwana zielona markiza chroni dom latem przed słońcem, a mały kamień z tryskającą wodą, otoczony trawami, tworzy przyjemną kulisę dźwiękową i orzeźwiający klimat. Murek z oczyszczonego oryginalnego klinkieru ‘Feldbrand’, oddzielający taras drewniany od ogrodu, służy za ławkę do posiedzenia i równocześnie tworzy granicę z niżej położoną tylnią częścią ogrodu. Dopiero stąd odkrywamy mały staw, zapraszający do obserwowania ryb, żab, jaszczurek i ważek. Cztery stopnie schodów z piaskowca prowadzą w dół do nieco egzotycznego ogrodu, skąpanego w bujnej zieleni. Kulisty klon (Acer platanoides ‘Globosum’), dzięki swojej owalnej, gęstej koronie, stanowi latem odpowiednią ochronę przed wzrokiem sąsiadów z naprzeciwka, a drewniany płot nieomalże zniknął pod oplatającym go wiecznie zielonym powojem (Hedera helix), kwitnącym jasnoróżowo powojnikiem górskim (Clematis Montana ‘Rubens’) oraz dzikim winem (Vitis coignetiae) przyjmującym jesienią intensywny czerwony kolor. 

Obydwie zachowane z dawnego ogrodu rośliny – stara laurowiśnia oraz tuja w kształcie kolumny – harmonijnie skomponowały się z nowymi roślinami. Tutaj nastrój tworzą: jasnozielony bambus, fatsja pochodząca z Japonii i śródziemnomorskie cytrusy, takie jak kwitnąca na biało i intensywnie pachnąca pomarańcza oraz mrozoodporna pomarańcza trójlistkowa o żółtych owocach, przypominających cytryny. 

Z piaskowca ułożonego nad stawem sączy się cienkim strumieniem woda, sprawiając wrażenie przypadkowego wypływania znad wystającej płyty kamiennej. Między poszczególnymi kamieniami zadomowiły się poziomki, dzwonki i zimozielone paprocie. W wodzie zgodną rodzinę tworzą lilie wodne, rzęsa i dorastający do 1,80m wysokości oczeret jeziorny wspólnie tworzą grupę, przypominającą tropikalne klimaty. 

Wspomniane zioła i przyprawy występują w całym ogrodzie. W fugach schodów i murków można znaleźć różne odmiany tymianku, nad wodą wyrasta mięta pieprzowa i szczypiorek, na grządkach rośnie lubczyk, różnobarwne odmiany szałwii, majeranek, melisa, a w donicach na tarasie pysznią się bazylia, rozmaryn i pietruszka. 

Po lewej: Kunsztownie wybrukowana droga, której koniec pozostaje zagadką dla przybysza, zachęca do odkrywczej wycieczki do ogrodu. 

Po lewej: Sielankowy zakątek nad stawem, otoczony bujną zielenią: woda pluska jak ze źródła i pozwala zapomnieć o codziennym hałasie.

U dołu: Bujnie rosnący rozmaryn, otoczony dzwonkami, zapewnia stałą dostawę świeżego ziela w kuchni. 

Nowoczesny ogród w mieście 

Rzadko zdarza się, że będąc posiadaczem domu i ogrodu, mamy możliwość podwojenia rozmiaru swojej działki. W tym przypadku właśnie tak było. Rodzina mieszkała już od kilku lat w tym dużym i nowocześnie urządzonym domu z ogrodem. Nowa rodzina założyła również swój ogród, w którym na granicy z sąsiadami rosło wiele zimozielonych krzewów, a duży trawnik przeznaczony dla dzieci i psa zdążył się już wzmocnić. Właśnie wtedy okazało się, że sąsiednia działka, znajdująca się po południowej stronie, za tylnym płotem została wystawiona do sprzedaży. Właściciele zdecydowali się na kupno i budowę drugiego domu, który inwestor chciał wykorzystać na biuro. Krótka droga do pracy „ bez korków”, a także widoki na miejsce pracy wolne od rodzinnego rozgardiaszu znalazły się w zasięgu ręki.

W trakcie robót budowlanych należało również realizować zaplanowane zmiany w ogrodzie. Na jednym z pierwszych miejsc listy pragnień znalazł się basen pływacki, z którego przy pierwszym projekcie zrezygnowano, ponieważ dzieci były jeszcze za małe.  Przy basenie powinien znaleźć się taras na dziesięć do dwunastu osób, w stylu odpowiadającym inwestorom. Ponadto od początku wiadomo było, że ogród ma współgrać ze zróżnicowanymi, purystycznymi, białymi budynkami oraz powinien je ze sobą połączyć. Wokół biura miała powstać raczej oddzielna, spokojna atmosfera biznesowa, podczas gdy wokół domu nadal powinna postać duża przestrzeń trawnika, na którym można bawić się i szaleć. Miał powstać ogród, w którym cała rodzina wyłącznie z dwoma psami będzie się dobrze czuć. 

W nowym ogrodzie właściciele chcieli czuć się nieskrępowanie. Dlatego należało pomyśleć o osłonie przed wzrokiem sąsiadów. Szczególne wyzwanie stanowił dla projektanta powstający na sąsiedniej działce trzypiętrowy dom wielorodzinny z dużymi balkonami, ponieważ oczywiście nie można było stworzyć ani tak wysokiego ogrodzenia, ani innych potężnych barier oddzielających sąsiadów. 

Prace nad nowym ogrodem rozpoczęły się po wybudowaniu biura i zostały zakończone po upływie dwunastu tygodni. Odpowiednio do wielkości ogrodu nasadzono dorodne, ozdobne drzewa i krzewy. Wspólnie z inwestorem wybierano je u dużego producenta sadzonek, zaznaczając, które krzewy i drzewa nadają się na poszczególne stanowiska.  Tak więc już od pierwszego dnia utworzyła się niezwykła więź z niektórymi roślinami. 

Trawnik, zaopatrzony w automatyczne zraszacze, został dostarczony w rolkach. Wprawdzie nie można było od razu z niego korzystać, ponieważ nawet gotowy trawnik również potrzebuje czasu, żeby się przyjąć, ale efekt wizualny po długim czasie udowy był niezwykły – ten trawnik sprawił, że plac budowy z dnia na dzień stał się ogrodem. Materiałem użytym do wykonania dróg, tarasów, włączając w to otoczenie basenu, były płyty betonowe. Ułożone czysto i prostych liniach, sprawiają również szlachetne wrażenie. 

Po lewej: Niskie żywopłoty z cisów kształtują strukturę ogrodu. Ukryty latem za wysokim żywopłotem z wiązów dom sąsiadów znika całkowicie. 

U dołu: Basen obramowany żywopłotem i bujnie rosnącymi bylinami jest centralnym punktem widokowym z dużego trawnika przy domu. 

Projekt: Charakter ogrodu przy domu określa rozległy trawnik poprzecinany paskami żywopłotu. Taras od strony biura jest zawieszony nad wodą pośrodku ogrodu z trawami i osłonięty parasolem. Zaprasza do rozmów biznesowych na wolnym powietrzu. 

U dołu: Za żywopłotem kryje się dróżka ziołowa, prowadząca do podwórka przy kuchni. Znajdziemy tam rozmaryn, koper włoski, szałwię i inne pachnące rośliny przyprawowe. 

U dołu: Podwórko przy kuchni jest latem centralnym punktem spotkań rodziny. Korona dębu ostrolistnego zasłania przed słońcem i wzorkiem sąsiadów .

 

Mieszkanie i praca w jednym. 

Pagórkowaty ogród z gęsto nasadzonymi trawami, odcina biuro od pozostałego ogrodu i zgodnie z zamysłem stwarza nastrój odosobnienia i spokoju. Na wielkim drewnianym tarasie, unoszącym się nad spokojną taflą wody, latem często odbywają się służbowe spotkania i rozmowy. 

Podstawę trawiastego ogrodu stanowią cztery rodzaje traw, kwitnące w różnym czasie, są to rozplenica japońska (Pennisetum comressum ‘Hameln’), śmiałek darniowy (Deschampsia cespitosa), miskant chiński (Miscanthus sinensis ‘Gracillimus’) i bambus drzewiasty (Phyllostachys nigra). Uzupełniają je byliny i kwiaty cebulowe, które dodatkowo podkreślają zmienność pór roku. 

Podstawowym założeniem projektu były jasna forma i geometryczne kształty. Powierzchnia trawnika tworzy przed willą  prosty dywan, którego wielkość jest proporcjonalna do budynku.  Z budynku mieszkalnego rozpościera się widok na kuszący swym błękitem basen, sprawiający wrażenie zawieszonego pomiędzy żywopłotami. W żywopłocie z cisów stoją kolumny grabów, ok. 5m wysokości, przycięte w prosty sposób z drzew, zasłaniający widok sąsiednim budynkom. Stary cedr został włączony do żywopłotu, jako wiecznie zielony akcent. 

Po wschodniej stronie domu mieszkalnego powstała letnia kuchnia, która przy korzystnej pogodzie jest intensywnie wykorzystywana jako miejsce spożywania śniadań i spotkań rodziny. Zacieniający „kuchnię” zimozielony dąb ostrolistny wspólnie z licznymi roślinami w donicach nadaje całości śródziemnomorskiego klimatu. Ponadto znalazło się tutaj przytulne miejsce na domek dla ukochanych królików karłowych. 

Droga z letniej kuchni na taras nad basenem obsadzona jest z obu stron najróżniejszymi ziołami. Obok tymianku, majeranku, rozmarynu, szałwii, szczypiorku i estragonu znajdują się tam poziomki, porzeczki, agrest, waleriana, marzanka, wonna i różne odmiany mięty. Tutaj można naciąć potrzebnych w kuchni ziół, zaczerpnąć inspiracji do nowych przepisów, albo idąc sobie po prostu ścieżką, uskubać kilka listków lub jagód i rozkoszować się ich aromatycznym zapachem i smakiem. 

Na słonecznym tarasie nad basenem, pod dużym parasolem słonecznym znajduje się miejsce albo na kilka leżaków, albo na duży stół z krzesłami. Klimat ciepłych krajów południowych stwarzają z jednej strony jasnożółte płyty betonowe,  z drugiej strony otaczająca roślinność : lawenda (Lavandula ‘Hidcote Blue’), portugalska laurowiśnia (Prunus lusitanica), niebiański bambus (Nandina domestica) oraz osiągające ponad 2 metry wysokości kwiatostany modraka kaukaskiego (Crambe cordifolia). Mała biała kabina za basenem, usytuowana kilka stopni poniżej poziomu, ukrywa oprzyrządowanie basenu oraz prysznic i służy za miejsce przechowywania piłek wodnych, kół do pływania itp. 

Idąc przez zacieniony ogród, z niskimi skalnikami i licznymi bylinami lubiącymi cień, takimi jak: zielone funkie, dzwonki, brunnery wielkolistne, niezapominajki i różne paprocie, dojdziemy do jednokondygnacyjnego budynku biurowego. Dach tego domu porośnięty jest lawendą i tymiankiem, kwitnącymi latem jasnofioletowo/liliowo. 

Ogród jest pielęgnowany w znacznym stopniu przez samego inwestora. Jedynie sezonowe zabiegi pielęgnacyjne, wiosną i jesienią, kiedy to przycinane krzewy, trawy, lub drzewa, przeprowadzane są przez specjalistyczną firmę ogrodniczą. Pan domu przycina również duże i małe żywopłoty. W celu ułatwienia podlewania ogrodu zainstalowano automatyczny system nawadniający z wynurzanymi zraszaczami. Dzięki temu trawnik jest piękny i zielony również przez całe lato.

Po lewej: Budynek biura tworzy jedność ze stawem i tarasem drewnianym. Otoczony jest dzwonkami, przywrotnikiem ostroklapowym i różnymi trawami. 

U dołu: Pomiędzy kępami trawiastego ogrodu prowadzi wąska ścieżka. Wiosną w obrazie tym dominują kuliste kwiatostany czosnku ozdobnego. 

U góry po lewej: Ogród traw rozwija cały swój urok wczesną jesienią. Trawa (Pennisetum compressum ‘Hameln’) znajduje się w pełni kwitnienia. 

U gory po prawej: Filigranowe kwiatki werbeny wyglądają jak kolorowe motyle fruwające pomiędzy trawami. 

 

 

Miniogród

W poszukiwaniu nowego domu, w którym będzie można się dobrze rzuć i osiąść na dobre, para poszukującą natrafiła na ten dobrze wyposażony bliźniak. Dom miał wszystko, czego można było sobie życzyć i znajdował się w starej części miasta Bergisch Gladbach. Miał tylko jedną wadę: bardzo małą działkę, która raczej nie dawała nadziei na realizację marzenia o własnym ogrodzie. Tuż przed pokojem dziennym znajdowała się goła płyta betonowa, wielkości ok. 20m kwadratowych, mało zachęcająca do skorzystania z tego tarasu. Z lewej strony tarasu przylegał żywopłot sąsiada ze srebrnych cyprysików. Po drugiej stronie tarasu umieszczono paski betonu, a 70 cm niżej – raczej z trudem osiągalny – znajdował się mały trawnik, który na dodatek miał ukośny kształt z powodu szybu okienka doświetlającego piwnicę. 

Zarośnięta grządka za tarasem, szerokości 1 metra, na której zieleniła się irga drobnolistna „dopełniała” całości. Ten nienadający się do użycia ogród sprawiał tak niekorzystne wrażenie, że nieomalże nie odwiódł zainteresowanych od kupna domu. 

Wprawdzie znalazły się jeszcze pozytywne aspekty jego położenia. Za tą działką na opadającym stoku rósł sad owocowy, a za nim rozciągał się widok na niezmierzoną dal. Na dodatek usytuowanie ogrodu na zachód zapowiadało długie romantyczne zachody słońca. Również sąsiedzi po lewej i po prawej stronie wydawali się bardzo mili, co w tak zagęszczonym terenie może być ważnym argumentem. Podczas pierwszego wspólnego spotkania na miejscu i po prezentacji pierwszych szkiców możliwych nowych rozwiązań ogrodu, stało się jasne, że możliwa jest realizacja życzeń inwestorów, w związku z czym zakupiono dom wraz z ogrodem. 

Po dokładnych pomiarach zostały zestawione życzenia odnośnie ogrodu. Powinien zostać zachowany duży taras, na którym będzie wystarczająco dużo miejsca na stół z 6-8 krzesłami, zapraszający do spędzania wieczorów w towarzystwie. Ponadto inwestorzy chcieli mieć miejsce osłonięte przed wzrokiem ciekawskich, w którym będą mogli się opalać i urządzić przytulny kącik do malowania i czytania. Do tego woda w ogrodzie w postaci studni lub stawu byłaby pięknym urozmaiceniem. Koniecznie ogród powinien tworzyć harmonijną jedność z przylegającymi do niego pomieszczeniami. Ułożony w domu parkiet i preferowane przez panią domu kolory: terakota, cynamon i curry powinny również wystąpić w ogrodzie. 

Rośliny powinny przemawiać do wszystkich zmysłów: piękne kwiaty i struktury liści do oczu, pachnące kwiaty do nosa, aromatyczne zioła i rośliny przyprawowe do podniebienia, delikatnie szemrzące na wietrze liście dla uszu.  Od stycznia do grudnia ogród powinien oferować atrakcyjne widoki, zimozielone krzewy pokrywające grunt powinny być zachowane i wieczorem dekoracyjnie oświetlone. 

U góry: Z tego okazałego drewnianego tarasu można rozkoszować się widokiem na okolicę. Małe, ukryte w deskach światełka zapewniają wieczorem iły nastrój. 

U góry po lewej: Drewniane schody prowadzą do niższych partii ogrodu, są też chętnie wykorzystywane do siedzenia w czasie imprez. Barierki są mniej scen na świeczki i szklanki. 

U góry po prawej: Małe, wysypane żwirem podwórko zachęca do przebywania na nim. Wzrok przeciąga interesujące oczko wodne. 

Projekt: Ukośnie rozmieszczony taras z drewnianymi schodami podkreśla najdłuższy wymiar ogrodu; na jego końcu znajduje się oczko wodne. Widok na otwartą przestrzeń sprawia wrażenie, że ogród jest większy. Mała nisza z krzesłami jest miejscem do spędzania przyjemnego wieczoru we dwoje, inna nisza służy do przechowywania utensyliów ogrodowych. Oplecione roślinami belki pergoli łączą zielone rabaty z tarasem. 

Dwupoziomowy zielony pokój 

Ta mała przestrzeń ogrodu powinna, krótko mówiąc, stworzyć idylliczną zieloną ramę, w której można zarówno odpocząć i ukryć się przed światem, jak i milo spędzić czas na letniej zabawie w towarzystwie licznych przyjaciół. 

Prace budowlane rozpoczęto od zerwania części płyty betonowej, wywieziono zbędą ziemię i ułożono kable elektryczne pod późniejsze oświetlenie ogrodu. Po wbudowaniu basenu z włókna szklanego i warstwy nośnej pod późniejszą nawierzchnię żwirową nastąpiły obszerne prace stolarskie. Na wykonanie elementów drewnianych wybrano egzotycznie bangkirai, ponieważ drewno to jest równomierne i bardzo trwałe i nie wymaga regularnego konserwowania. W trakcie robot przygotowawczych, w czasie rozmowy z sąsiadem, okazało się, że cyprysiki mogą zostać usunięte, a ogród sąsiada również należy przebudować. Dzięki temu można było stworzyć element oddzielający posesje, który pasuje do obydwu ogrodów. Na koniec zostały dostarczone rośliny, które rozstawiono na odpowiednie stanowiska i posadzono. 

Dzisiaj taras drewniany stanowi równe i harmonijne przedłużenie parkietu z pokoju dziennego, lekko ukośnie przesunięty, jest centralnym miejscem do posiedzenia przy okrągłym stole, na sześciu wygodnych krzesłach drewnianych. Do małego zakątka, w którym również można posiedzieć, trafimy, idąc wzdłuż domu, po drewnianym podeście szerokości ok. 1m, osłoniętym przez wystający poza ścianę domu dach.  Dwa leżaki zapraszają do czytania, rozmawiania lub po prostu do marzeń. Z ego miejsca można, patrząc na zachodzące słońce, pożegnać upływający dzień i ukoić nerwy. 

5 schodów w dół prowadzi do małego podwórka, wysypanego żwirem, na którym jest miejsce zarówno na suszarkę na pranie, jak i na hamak. Żwirowy placyk znajduje się również pod podestem, sięgając aż do domu, co sprawia wrażenie, że jest większy.  Żeby ogród przenieść wzwyż, ustawiono, również ukośnie, kilka elementów pergoli, które łączą ze sobą poszczególne strefy ogrodu.

Oczko wodne wchodzi częściowo w strefę żwirkową. Jego tafla odbija promienie słońca. W stawie zamieszkuje rodzina cierniczków, a ponadto przylatuje tu wiele ptaków, chętnych do skorzystania z wodopoju i kąpieli. Zarówno dla nich jak i dla małych ssaków urządzono specjalną strefę płycizny. Zwykłe oczko wodne, nawet niezbyt głębokie, może stanowić śmiertelną pułapkę dla małych zwierząt. 

Koncepcja nasadzeń opierała się na palecie barw kwiatów, od odcieni żółci, przez pomarańczowe, czerwone aż po brązy, oraz liniowym kształcie liści. Podstawę tworzy zimozielony bambus (Phyllostachys aurea), żółknące na zimę cętkowane sitowie (Miscanthus sinensis ‘Strictus’) , złocisty wiąz (Ulmus x hollandica ‘Wredei’) i pnącza, takie jak mocno rozrastający się i wydający kwiaty w kształcie trąbek milin pośredni (Campsix x tagliabuan ‘Mme. Galen’), żółto kwitnący powojnik tangucki (Clematis tangutica) oraz różne bluszcze. 

Całości dopełniają pomarańczowe kwiaty liliowca rdzawego, kuklika szkarłatnego, wilczomlecza  oraz żółto kwitnące cebule jak np. orlik złocisty. 

Dzisiejszy ogród nie tylko spełnia wszystkie postawione wymagania i jest miłym dopełnieniem przestrzeni mieszkalnej, lecz wniósł jeszcze dodatkową korzyść: dzięki niemu wartość rynkowa całej nieruchomości znacznie wzrosła. 

U góry: Górna rabata jest gęsto obsadzona żółtymi i pomarańczowymi bylinami, takimi jak kuklik szkarłatny, liliowce i przywrtonik ostroklapowy. Chwasty nie mają tutaj żadnych szans.

Po lewej: Ogród widziany z boku wygląda prawie jak olbrzymi taras na dachu. Znajdzie się na nim miejsce na stół nawet dla dwunastu osób. 

Po lewej: Oczko wodne przyciąga zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Zaledwie zostało założone, a już przyfrunęły do niego pierwsze ważki. 

U dołu: Piękny szczegół: uważny obserwator znajdzie wśród kamyków pomarańczowe szklane paciorki, które wieczorem odbijają światło małych reflektorów. 

 

Ogród śródziemnomorski

Często przy budowie nowego domu wszystkie wysiłki i przemyślenia koncentrują się wyłącznie na domu, rozkładzie jego pomieszczeń i architekturze. W tym momencie ogród odgrywa najczęściej drugoplanową rolę. Chociaż również przy tym projekcie planowanie ogrodu było początkowo zaniedbywane, to dosyć szybko inwestor uznał za ważne, żeby wnętrze domu współgrało z otoczeniem. Tak więc powstał dom pełen zakątków, który wydawał się spleciony z dwoma tarasami przypominającymi patio. 

Niskie murki oddzielają je od tylnych partii ogrodu, który w początkowej fazie prac projektowych składał się ze skarpy pochylonej w stronę sąsiednich ogrodów, porośniętej trawnikiem, otoczonym gęsto porośniętymi płotami i murkami. Kilka wysmukłych wysokich cyprysików, jedna rozłożysta czereśnia, niestety zaatakowana grzybem, i jedna katalpa, zapewniająca cień, dopełniały obraz całości. 

Niezwykle przedstawia się oś widoku: tuż po przekroczeniu progu domu uwagę naszą przyciąga ogród, znajdujący się na końcu linii wzroku, prowadzącej przez jadalnię i pokój dzienny do wykusza szklanego z oknami sięgającymi podłogi. Na końcu tej linii umieszczono kilka donic i przyciągających wzrok świateł. Parter domu to głównie olbrzymie, nowocześnie urządzone pomieszczenie z podłogą wyłożoną białym marmurem. Z poziomu, na którym znajduje się wejście z holem, kuchnia i jadalnia schodzimy trzema schodami do znajdującego się poniżej salonu i pokoju kominkowego.  Rozbudowa górnego piętra i dobudowanie przylegającego do kuchni ogrodu zimowego wiązały się z ingerencją w ogród i przyczyniły się ostatecznie do jego modernizacji. 

Nowy ogród powinien współgrać z prostymi, nowoczesnymi i wygodnymi pomieszczeniami i stanowić jedność z domem poprzez rygorystyczne zachowanie jego form geometrycznych. Liczne miejsca do posiedzenia i ścieżki w ogrodzie zapraszające do spaceru były dla inwestorów równie ważne, jak największy trawnik, na którym można grać w badmintona czy bule. Szczególnie ważnym elementem w nowym projekcie ogrodu miała być woda. Tutaj brane były pod wagę zarówno spokojna tafla wody, zapraszająca do relaksu, jak i strumyk ożywiający ogród, a także szemrząca fontanna. 

Klimat ogrodu powinien być podkreślony nowoczesnym, śródziemnomorskim elementem. Ponieważ rodzina spędza miesiące letnie – gdy tylko to możliwe – w ciepłych krajach, najważniejsze pod kątem nasadzeń roślin pozostały wiosna, jesień i zima. Interesującą, mimo że niezbyt kolorową, kompozycję roślin stanowiły kwiaty kwitnące wiosną, byliny o dekoracyjnych Liścach, kuliste bukszpany, późno kwitnące hortensje i krzewy o liściach przebarwiających się jesienią. 

Planowanie przebiegało w trzech fazach i wskutek zmieniających się w tym czasie pomysłów dotyczących planowania domu trwało nieco dłużej niż zwykle. Materiały miały harmonijnie się komponować, ale przy tym ożywiać całość, lecz nie wprowadzać zbytniego niepokoju. Wybrane zostały klinkier na mury, granit na drogi, bangkirai – tropikalne twarde drzewo – na taras przy basenie i stal szlachetna na poszczególne detale, takie jak blacha falista, pergole i lampy. 

Po lewej: Dwa razy to samo miejsce, u góry przed samą przebudową latem i u doły w czasie budowy zimą.

Projekt: Strukturę ogrodu określa architektura sprawiająca wrażenie surowej. Oś wody tworzy logiczne przedłużenie osi domu. 

U góry: Zielone rzeźby w postaci kwadratów z bukszpanu łączą powierzchnie tarasów. Pachnące wyspy tymianku ożywiają cały obraz. 

 

Jedność domu i  ogrodu

Ogród zaprojektowany  w prostych liniach żyje dzięki swoim osiom oraz punktom przyciągającym wzrok i wykorzystuje istniejące różnie wysokości. Już jeden lub dwa stopnie do góry lub w dół dają odwiedzającym wyraźne poczucie różnorodności przestrzeni. 

Drogi i kąciki wypoczynkowe tworzą podstawę ogrodu. Dzięki nim można nawet po mocnym letnim deszczu odbyć spacer po ogrodzie bez moczenia sobie nóg na wilgotnym trawniku. Każdy taras i kącik ma swój indywidualny urok. Duży taras przy jadalni, ocieniony przez dwa rosnące tam już wcześniej platany, przycięte w ten sposób, że tworzą parasol chroniący miejsce na towarzyskie spotkania rodziny i przyjaciół. Ponadto zapraszają nawet zimą, tworząc świąteczny nastrój, udekorowane światełkami w czasie adwentu i świąt Bożego Narodzenia. Po zerwaniu balustrady i ułożeniu trzech szerokich, okazałych schodów taras utworzył jedność z przylegającym doń terenem ogrodu. Bukszpany przycięte w kostki, niby przypadkowo porozrzucane nad stopniami schodów na trawniku, tworzą zielone rzeźby i łączą optycznie górny i dolny poziom. 

W dolnym poziomie tarasu kwadraty ziemi, wielkości płytek, pokryte są gęstym dywanem z tymianku. Jego aromatyczny zapach przenika latem cały dom. Wąska grządka pomierzy trawnikiem a żywopłotem sąsiadów został obsadzona rożnymi odmianami irysów, które kwitną w siedmiu odcieniach niebieskiego, tworząc fascynujący pas kwiatów. Po przekwitnieniu ich mieczowate liście stanowią kontrastowe tło dla wysmukłych gaur, które późno wypuszczają pędy i kwitną na biało i różowo aż do wystąpienia przymrozków. 

Zimozielony żywopłot z bukszpanów, przebiegający równolegle do domu, oddziela trawnik od zacienionego kącika. Również zimą nadaje on ogrodowi jasną strukturę i tworzy zieloną ramę dla bylin i kwiatów cebulowych zacieniony kącik otoczony jest paprociami, miękko zwisającymi trawami i gęsto porastającymi grządkę poziomkami. Tutaj łasowanie jest nie tylko dozwolone, ale nawet wskazane.

Oś widoku z domu podejmuje w ogrodzie linia wody. Woda wpływa z murowanej studni i przepływając przez pojedyncze kaskady, dociera do basenu. Dzięki dokładnemu zaplanowaniu szczegółów i starannemu wykonaniu nie widać uszczelnień zbiorników i koryta wody. Przyłącza zostały ukryte za elementami klinkierowymi. 

Rośliny w wodach zostały ograniczone do kilku lilii wodnych w spokojniejszym ze zbiorników. Dyskretne światło podkreśla w ciemności nastrój osi wodnej i czyni z niej interesujący widok. A drewniany podest nad wodą zaprasza do drzemki na słońcu nie tylko kota właścicieli. 

Stąpając po kamieniach, przekraczamy wodę i dochodzimy do otoczonego wysokim murem miejsca zabaw na grill, które to miejsce jest chętnie wykorzystywane głównie przez dzieci. Tutaj nikt nam nie przeszkadza i prawie nie widać nas z domu. Prosta droga, prowadząca do ogrodu zimowego obsadzona jest wysmukłymi cyprysami (Cupreuss sempervirens ‘Stricta’). Wspólnie z lawendą (Lavandula angustifolia ‘Hidcote Blue’), szałwią ozdobną (Salvia nemorosa ‘Ostfriesland’) i werbeną patagońską (Verbena vonariensis) tworzą śródziemnomorski klimat ogrodu. W łagodnym klimacie kolońskim rośliny te w większości mogą bez problemu przetrwać zimę, jednak w chłodniejszych rejonach nie zawsze sobie radzą. Zimą należy je powiązać, żeby nie ucierpiały pod ciężarem śniegu. 

Wybrane z pietyzmem elementy dekoracyjne, takie jak kule z terakoty, rosnące w donicach drzewa cytrynowe, laurowe, oliwkowe i pomarańczowe, które zimują w oranżerii, oraz odpowiednie umeblowanie stanowią ostatni szlif i czynią ogród ulubionym miejscem pobytu całej rodziny. 

Po prawej: Przy murze w głębi kaskada rozpoczyna oś wodną. Woda wpływa do symetrycznego basenu u jest tan ponownie zasysana. 

U góry po lewej: Droga do oranżerii prowadzi jeszcze donikąd i pomiędzy wysokimi murami wygląda mało atrakcyjnie.

 

U góry po prawej Dobry rok później ta sama droga stała się chętnie uczęszczaną ścieżką do ogrodu oraz pięknym widokiem znad stołu w ogrodzie zimowym. 

 

Witryna korzysta z plików Cookies.

Więcej na ten temat znajdziesz w Polityka Cookies